sobota, 31 maja 2014

VII Happily

Rano ma busa do Londynu.
Idzie do willi Stylesa powoli.
Mija się w drzwiach z Tiffany. Nic do niej nie mówiąc wchodzi do  środka. W nogach dopada ją Caro.
- Hej skarbie - całuje ją we włosy.
- Gdzie byłaś?
- U rodziców. - bierze ją na ręce i powoli idzie do salonu.
Siada z małą na kolanach.
- To fajnie.
- Patrz - pokazuje jej tatuaż.
- Patrz tato - pokazuje pojawionemu się mężczyźnie.
- To jak taty?
- Tak.
- To nie umyjesz..
- Już nie - mówi i całuje ją w policzek.
- Wyrwiesz mi rękę - śmieje się dziewczyna, gdy Caro nią szarpi.e
- Fajnie że ci pozwolili. - mówi Harry.
- Nie masz mnie na sumieniu.
- Jest świetny. - bierze córkę na ręce.
- To co idziemy do wesołego miasteczka?
- Tak, chodź - krzyczy Caro.
- Dzisiaj zostajecie w domu.
- Tatoooo.
- Trudno mała. Kupiłem pół sklepu słodyczy i dużo filmów. Sam nie dam rady.
- Ooo no dobra - uśmiecha się szeroko.
- Moja - całuje ją długo w policzek ściskając.
- Weź tato - odsuwa go dwoma rączkami.
- No co?
- Bo tak. - wystawia mu język.
Miki się z nich śmieje.
- Patrz, ona mi pozwala. - teraz całuje drugą.
- Bo jej nie robisz wstydu – mówi 4- latka poważnie.
Mikayla jest cała czerwona, ale wybucha śmiechem ze słów dziewczynki.
- Idź ty..- stawia córkę na ziemi.
Caro zabiera poduszki z kanapy i kładzie je na ziemi. Po chwili na nich ląduje.
- Dobra dziewczyny. Jadę coś załatwić, wracam za godzinę i oglądamy.
- Idź- wygania go mała.
Miki idzie się przebrać w coś luźnego. Potem bawią się chwilę i rysują.
Mała siedzi na kolanach dziewczyny rysując łąkę.
Przerywa im wołanie mężczyzny.
- Tata! - zeskakuje i biegnie do niego.
Harry łapie córkę na dole i kręci.
- Narysowałam ci kwiatuszki.
- Dla mnie.
- Chodź - ciągnie go na górę.
- Ide, idę..
Wchodzą do pokoju dziewczyny. Miki układa kartki i chowa do teczki. Mała bierze w ręce swój rysunek i pokazuje tacie.
- śliczny. Dzięki.
- Proszę - uśmiecha się szeroko.
- To co? Gotowe?
- Tak - odpowiadają równo.
Schodzą na dół. Biorą wszystkie słodycze i włączają pierwszy film.
Mikayla opiera się o kanapę, a mała siedzi między jej nogami. Jest cała brudna od czekolady.
Na początku trzeciego zasypia.
- To teraz horror?- pyta Harry gdy zaniósł córkę.
- Przecież ja będe mieć koszmary - śmieje się.
- To przyjdziesz do mnie - uruchamia płytę.
Nie wiesz co mówisz - myśli. Zgina swoją nogę i opiera o nią policzek.
Film się zaczyna.
Na początku nie jest strasznie, ale tylko na początku.
Sceny są co jedna to gorsza.
Piszczy w poduszkę.
- Spokojnie
- To ja się boję nie ty - odpowiada.
Znów zakrywa twarz poduszką. Odruchowo przytula się do Harry'ego. Tak siedzi przez cały film.
- Mam za słabe nerwy... - mruczy i idzie do kuchni.
Zaczyna robić im coś do jedzenia.
Wraca i prawie wypuszcza talerz gdy widzi kolejną scenę. Prawie na ślepo trafia na kanapę. Woli na to nie patrzeć.
- Mała spokojnie.- czuje jego ramię.
- Możesz tak powtarzać, a mi serce zaraz wyskoczy.
- Już wyłączam.
- Nie bo zabierzesz rękę. - mówi zanim się powstrzymuje.
- A tak ci dobrze?- w ogóle go to nie speszyło.
- Masz. Jedz. - wkłada mu widelec do ust z makaronem.
- Mmm..dobre.
Podaje mu kolejny widelec. Film się kończy i Harry wstaje wszystko wyłączyć. A Miki podnosi się i sprząta po jedzeniu.
- Żeby tylko brzuchy nie bolały.
- To może nastąpić.
- No idź mała bo światło gaszę..
- Nie! Ani się waż coś wyłączać.
- Idziemy spać Miki - śmieje się.
- Jezu. O boże. - kuśtyka po schodach.
Mężczyzna gasi światło i porywa dziewczynę na ręce niosąc na górę.
- Ja się boję - mówi jak dziecko i trzyma jego szyi.
- I co ja mam z tobą zrobić?
- To wszystko twoja wina.
- Wcale nie.
- Twoja - wtula się mocno.
- Ale jesteś ciepła..- wchodzi do jej pokoju.
- Harry - szepcze - naprawdę nie zasnę.
- To był film mała. Tylko film.
- StrasZny...- mówi cicho.
- Horror w końcu
- Nie no titanic.
- Będziesz spać?
- Pytanie retoryczne
- To chodź do mnie jak chcesz. - mówi wychodząc.
Patrzy za nim. Chciałaby.
- Idziesz?- słyszy z korytarza.
- Zaraz...- przebiera się w spodenki do spania.
Wiąże włosy w wysokiego kucyka. Myje zęby i zmywa makijaż idzie za Harrym. Ten wychodzi ze swojej łazienki w samych bokserkach.
- Nie będzie ci przeszkadzać?- pokazuje na swój ubiór.
- Nie - odpowiada siadając na łóżku. Dobrze że pali się światło.
- To się kładziemy - gasi lampę.
Każdy szelest jest przerażający. Tuli się do poduszki.
- Buu..- śmieje się Harry.
- Aa - prawie z łóżka spada.
- Oj Miki - przyciąga ją
Ta sztywno leży obok. Jak by drut miała w sobie.
- Nie bój się..
- Nie boję się. Już nie.
- To dobrze.
Ale leże przy tobie i modle się, aby moje ciało nie reagowało. Myśli sobie.
Harry obraca ją do siebie tyłem  i wtula twarz w jej włosy.
Dziewczyna płytko oddycha. Stara się jednak miarowo, ale puls ma przyspieszony.
- No spokojnie mała..
Milczy zamykając oczy. Chyba o tym marzyła. Wsłuchuje się w spokojny oddech mężczyzny. Leży tak bardzo długo. Stara się nie ruszać. Styles zasypia trzymając Miki w swoich ramionach.
Brunet pomrukuje jak kot czasem, ale to przyjemny dźwięk. Mikayla zasypia tak po drugiej w nocy.

16 komentarzy:

  1. Awww *.* Zajebiste ;3 / @luv_my_heri

    OdpowiedzUsuń
  2. robi się coraz ciekawiej <3 czekam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogłam się doczekać kolejnego rozdziału, wspaniały, dziękuję, że piszesz to opowiadanie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne <3
    Mrr... Spali razem to już coś ;D
    Czekam na nn ;*
    Buziaki:*
    A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jprdl takiego zakonczenia to się kurwa nie spodziewalam xddd

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroczeee next jak najszybciej :*

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja ona w łóżku z Harym ? Super ! Tylko szkoda że on nie odwzajemnia jej uczuć i fajnie by było jakby rozdziały opowiadała 1 osoba a nie narrator <3 Cudowny rozdział :** Czekam na następny ! Dawaj teraz już !! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooooo zaczyna się coś dziać :D Super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  9. <333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaczyna iskrzeć pomiędzy Harrym a Miki , Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń